Pusłowski Zygmunt (1848–1913), właściciel dóbr i zakładów przemysłowych, kolekcjoner i mecenas sztuki, bibliofil. Ur. 17 XII w Albertynie pod Słonimem, był wnukiem Wojciecha Pusłowskiego (zob.) i Ksawerego Lubeckiego (zob.), synem Władysława (1801–1859) i Genowefy z Druckich-Lubeckich (1811–1867), bratankiem Tytusa (zob.) i Ksawerego (zob.). Ojciec P-ego, za młodu oficer petersburskich kawalergardów (w r. 1823 z powodu pojedynku, w którym zabił przeciwnika, przeniesiony karnie do prowincjonalnego pułku strzelców konnych), w latach trzydziestych był marszałkiem szlachty pow. oszmiańskiego. Odziedziczył wielkie dobra w guberniach: wileńskiej, mińskiej, kowieńskiej i grodzieńskiej z główną siedzibą w Albertynie, gdzie też prowadził liczne zakłady przemysłowe. «W obrotach interesów więcej spekulacyjnych niż gospodarskich» – jak pisał w testamencie – uruchamiał «znaczne kapitały» i z powodzeniem grał w Paryżu na giełdzie. Nabył we Francji majętność Margaux (winnice) i w r. 1849 kupił od Zygmunta Radziwiłła dobra Czarkowy (gub. kielecka) z pięknym pałacem z XVIII w. i ze starą, nieczynną kopalnią siarki. Bardzo bliski krewny swej żony (równocześnie wuj i brat cioteczny), miał z nią 6 synów, z których przeżyli dzieciństwo tylko dwaj najmłodsi: Franciszek i Zygmunt.
Zaraz po śmierci męża (4 X 1859) Genowefa Pusłowska wyjechała z synami na Zachód, gdzie P. spędził 10 lat, głównie w Rzymie i Paryżu (tu do swej śmierci w r. 1876 stale mieszkała jego babka Maria Lubecka, wdowa po ministrze). Nie wiadomo, czy P. odbył jakąś edukację szkolną, czy tylko domową: w każdym razie stał się człowiekiem bardzo gruntownie wykształconym w zakresie historii, literatury i sztuki. Natomiast nic nie odziedziczył po «spekulacyjnych głowach» swych przodków, a na temat jego ignorancji w sprawach rolnictwa krążyły anegdoty. Dopiero w r. 1870 bracia podzielili się spadkiem po ojcu. P-emu przypadły dobra Tauroginie i Syrwidzie (gub. kowieńska), Kuczkuryszki z fabryką papieru i lasami (gub. wileńska), Chomsk (gub. grodzieńska), Czarkowy z folwarkami Krzczonów, Szczytniki i Sokolina oraz pałac w Warszawie (Nowy Świat 15). Z dalszych działów i rozliczeń otrzymał jeszcze po stryju Franciszku wiele placów na Antokolu w Wilnie. Kopalnia siarki w Czarkowach pozostawała wspólną własnością braci aż do czasu zawieszenia eksploatacji w r. 1885. Młodzi Pusłowscy, wiążący z tą kopalnią wielkie nadzieje i ambicje, w r. 1869 zaangażowali Jana Hempla, który we współpracy z angielskim konstruktorem Thomasem wybudował w Czarkowach nowoczesną hutę. Kilka szybów otrzymało imiona rodzinne: «Genowefa» (matka), «Franciszek» (brat), «Leontyna» (bratowa), «Zygmunt», «Maria» (żona), «Nelo» (Emanuel) i «Ksawery» (synowie P-ego). Za dyrektorstwa Hempla dokonano bardzo kosztownych, a nieopłacalnych inwestycji. W 10 lat po zamknięciu zakładu P. wydzierżawił kopalnię rosyjskiej spółce gen. Ochotnikowa (prowadziła ona eksploatację do wyczerpania złoża w r. 1903).
W r. 1870 (12 XI) P. ożenił się w Krakowie z Marią z Moszyńskich, córką Piotra (zob.). Po ślubie sporo jeszcze przebywał we Francji, stopniowo jednak wrastał w Kraków, niedaleko którego znajdowała się jego wiejska rezydencja w Czarkowach (już w Królestwie, lecz tylko kilka kilometrów od galicyjskiej granicy). W r. 1885 kupił od Józefa Demmera dom z ogrodem przy ul. Kolejowej (późniejsza ul. Andrzeja Potockiego, dziś ul. Westerplatte 10) i powierzył Tadeuszowi Stryjeńskiemu przebudowę tego domu na pałac w stylu renesansowej willi genueńskiej (prace budowlane rozpoczęto w r. 1887). Dom, zaprojektowany z myślą o pomieszczeniu w nim muzealnych zbiorów, miał też w swoich wnętrzach wmurowane kominki z francuskich zamków oraz fragmenty architektoniczne z przeznaczonych na rozbiórkę zabytkowych domów krakowskich. Po śmierci P-ego zbiory nie były uzupełniane, pozostało więc po nim to wszystko, co wymienia wydany w r. 1936 „Przewodnik”. Obejmuje on jedynie sale udostępnione wówczas przez Ksawerego Pusłowskiego do publicznego zwiedzania, a zbiory – wręcz w natłoczeniu – mieściły się również w zamkniętym dla publiczności mieszkaniu na drugim piętrze (w tym wielka biblioteka). Jedynie znajdujące się tam miniatury (ok. 70) zostały publicznie pokazane i opisane w katalogu z r. 1939. Ponadto wiele dzieł sztuki i rzemiosła artystycznego (zwłaszcza makat i gobelinów) wraz z drugą biblioteka znajdowało się w Czarkowskim pałacu, którego wnętrza zostały doszczętnie wypalone (pożar zasilano naftą) przez karną ekspedycję wojsk rosyjskich we wrześniu 1914 (o tych stratach nieco informacji w „Przewodniku” oraz w „Ruinach” Tadeusza Szydłowskiego). Zważywszy los zbiorów Czarkowskich i rozpoczęte w latach drugiej wojny światowej kolejne uszczuplenia zbiorów krakowskich, trudno obecnie o pełny obraz kolekcji P-ego, który chciał im zapewnić status niepodzielnego muzeum, a z których najwięcej pozostałości (w zakresie dzieł sztuki i rzemiosła artystycznego) jest obecnie rozproszone wśród zbiorów Muzeum UJ w Collegium Majus. Wiadomo, iż P. był wybitnym znawcą i namiętnym oraz nie szczędzącym kosztów kolekcjonerem i bibliofilem (najmniej znany jest stan i losy znakomitej krakowskiej biblioteki, zawierającej też iluminowane rękopisy średniowieczne i białe kruki – inkunabuły), brak jednak informacji, co, kiedy i gdzie sam nabył, a co odziedziczył po zasobnych przodkach. O randze zbiorów P-ego w zakresie sztuki europejskiej mogą świadczyć takie obrazy, jak „Święta Rodzina” L. Lotto (obecnie Muz. Czartoryskich w Kr.), „Rzeź niewiniątek” L. Cranacha (obecnie Muz. Narod. w W.), „Wenus” Q. Metsysa (dawniej przypisywana P. Heenskerckowi; obecnie Muz. UJ), czy „Duch ojca ukazujący się Hamletowi” E. Delacroix (tamże), rzeźby J. A. Houdona i E. M. Falconeta, seria 8 makat wykonanych w Paryżu w czasach Ludwika XIV dla marszałka Francji markiza de Créqui (zapewne wg projektów Ch. Le Brun’a).
P. nie tylko skupywał, ale i zamawiał dzieła sztuki. Jan Matejko namalował dla niego portret żony (1871 – obecnie Muz. UJ), jej siostry Zofii z Moszyńskich Cieleckiej (spalił się w Czarkowach) i teścia Piotra Moszyńskiego (1874 – obecnie Muz. Narod. w Kr.). Marceli Guyski wyrzeźbił popiersie żony (wersja w brązie i w marmurze – Muz. UJ). Dla kaplicy w krakowskim pałacu Matejko zaprojektował witrażyk, francuski rzeźbiarz A. Salomon wykonał leżącą postać matki P-ego, a nieznany autor popiersie jego ojca. W czasie przebudowy tego domu Jacek Malczewski w l. 1887–8 namalował serię 5 obrazów („Rusałki”), skomponowanych jako supraporty na I piętrze (obecnie oryginały w Muz. UJ, na miejscu wstawione kopie) oraz symboliczny portret Piotra Moszyńskiego jako sybiraka (1887, obecnie własność Marka Rostworowskiego). Olga Boznańska namalowała portret samego P-ego, uważany (H. Blum) za jej «najpiękniejszy portret męski» (1912, Muz. UJ), impresjonistyczny posążek całej postaci wyrzeźbił Ludwik Puszet (zaginiony?). W domach P-ego w Krakowie i Czarkowach były ponadto różne obrazy polskich malarzy: Artura Grottgera, Matejki, Malczewskiego, Jana Stanisławskiego (seria pejzaży spalonych w Czarkowach), Boznańskiej i Józefa Mehoffera, nie wiadomo, czy zakupione, czy też namalowane na zamówienie. Autoportret z dedykacją od «kochającego go Jacka Malczewskiego» (1907, Muz. UJ) był darem, poświadczającym przyjaźń artysty z mecenasem. Wg słów z nekrologu P. w sposób dyskretny «Chętnie opiekował się młodymi talentami, dopomagał im do wyjazdów i kształcenia się za granicą». Konkretnie wiadomo, że ok. r. 1890 dostarczył Matejce środków na paryskie stypendia dla jego uczniów J. Mehoffera i Stanisława Wyspiańskiego, a w r. 1901 zafundował Karolowi Hubertowi Rostworowskiemu (siostrzeńcowi swej żony) studia muzyczne w Lipsku.
Jako znawca, kolekcjoner i mecenas sztuki człowiek wybitny, pozostawił P. w Krakowie pamięć jednej z bardziej oryginalnych i ekscentrycznych postaci z przełomu stuleci. Zainteresowany spirytyzmem, miewał pomysły niesamowite, jak trzymanie w bibliotece ludzkiego szkieletu z turkusami w oczodołach i ubranego w kontusz. Lepiej niż polskim władający językiem francuskim, którym się z reguły posługiwał w mowie i w piśmie, erudyta – polihistor, ale też fantasta i sarkastyczny humorysta, był błyskotliwym rozmówcą i epistolografem. Poza stanowiącymi swoisty dokument polsko-francuskiej osmozy kulturalnej listami i spisanymi przez siebie wspomnieniami Piotra Moszyńskiego (B. Narod.: Arch. Moszyńskich rkp. akc. 11379) nie pozostawił P. spuścizny pisarskiej. Nie pozbawiony snobizmu i dbały o koneksje arystokratyczne, w stosunkach z ludźmi często kapryśny i trudny, przyjaźnił się z takimi intelektualistami, artystami i amatorami sztuki z jego pokolenia, jak Marceli Czartoryski, Ludwik Michałowski, Julian Klaczko i J. Malczewski, a z młodszych Karol Potkański, O. Boznańska, L. Puszet, Józef Michałowski. Nadwerężywszy majątek i przekazawszy jego zarząd synowi Emanuelowi P. musiał powściągnąć swoją pasję kolekcjonerską i w ostatnich latach życia przebywał głównie w Czarkowach. Mieszkał tam wówczas na stałe K. H. Rostworowski, który w bibliotece wuja prowadził studia przygotowawcze do „Judasza”. Z zainteresowaniem śledził P. powstawanie tego dramatu (zadedykowanego Marii Pusłowskiej) i udzielał autorowi rad, m. in. (nie zrealizowaną) aby związał tekst z akompaniamentem muzycznym opartym na sakralnej muzyce żydowskiej, której – jak w ogóle judaików – był znawcą (obszerny list P-ego do O. Boznańskiej z 24 IV 1912, jest to interesująca «protorecenzja» „Judasza”). Dawny «wolterianin» stał się człowiekiem religijnym i cierpliwie znosił dotkliwe cierpienia ostatniej choroby. Zmarł 3 III 1913 w Krakowie. Został pochowany na cmentarzu w Starym Korczynie – parafii Czarków.
Żona P-ego, Maria z Moszyńskich (1845–1926), pisywała – zwłaszcza za młodu – wiersze i szkice psychologiczne (w druku ukazała się jedynie bezimiennie jej nowela „Marta Korwin” – „Przegl. Pol.” 1870 nr z czerwca i lipca), zajmowała się artystycznym hafciarstwem i swym romantycznym idealizmem, kontrastującym z szyderczą werwą męża, współtworzyła szczególną atmosferę tego domu. Literackie portrety P-ego i jego żony dał Bogusław Adamowicz w powieści „W starym dworze – Powieść fantastyczna” (Kr. 1909). Pusłowscy mieli synów: Emanuela, Ksawerego (zob.) i Włodzimierza (1877–1899), utalentowanego poetycko neurastenika i narkomana, który sobie odebrał życie w czasie odbywania służby w wojsku rosyjskim.
Władysław Emanuel (1871–1915) używał drugiego imienia, danego mu na pamiątkę po poległym w r. 1863 wuju Emanuelu Moszyńskim. Z wykształcenia i zamiłowania matematyk (matematykę i fizykę studiował w Paryżu – gdzie przyjaźnił się z M. Proustem – i Zurychu), pozostawił pamięć człowieka wybitnie uzdolnionego, kulturalnego i szlachetnego, nie rozwinął jednak działalności publicznej poza krótkim zaangażowaniem się w l. 1905–7 w pracach Polskiej Macierzy Szkolnej. Na 500-lecie bitwy pod Grunwaldem usypał w Czarkowach duży kopiec. Literacki portret hamletyzującego Emanuela przedstawił K. H. Rostworowski w zadedykowanym mu dramacie „Pod górę” (Kr. 1910). Zainteresowany fachową literaturą wojskową (w tej dziedzinie zebrał cenną bibliotekę) i zwolennik «rozwiązania austro-polskiego», w r. 1914 – będąc nie podlegającym już ze względu na wiek mobilizacji porucznikiem rezerwy – ochotniczo zaciągnął się do armii austriackiej. Jako oficer ordynansowy feldmarszałka E. Bohm-Ermöllego odznaczał się niezwykłą brawurą. Poległ 22 V 1915 w Kornicach pod Samborem. Rodziny nie założył. W spaleniu pałacu czarkowskiego przez Rosjan dopatrywano się też i odwetu za postępowanie Emanuela.
Poza portretem namalowanym przez O. Boznańską (i szkicem do tego portretu) w Muz. UJ znajdują się: bezimienny miniaturowy portrecik P-ego (cala postać przy lampie), jego sylwetka, miniaturowy rysunek B. Adamowicza i główka namalowana przez J. Malczewskiego na płytce z kości słoniowej (obok główek M. Czartoryskiego, J. Klaczki oraz Józefa i Aleksandra Wielopolskich); Wykonana przez J. Malczewskiego karykatura piórkiem w B. PAN w Kr., rkp. 4038; – Buczkowski K., Przeorska-Exnerowa Z., Wystawa miniatur na tle wnętrza pałacu hr. Pusłowskich, Kr. 1939 (tu reprodukowana miniatura Władysława Pusłowskiego jako oficera kawalergardów); Chwalewik, Zbiory pol., I 54; Przewodnik po zbiorach w pałacu hr. Pusłowskich w Krakowie, Kr. 1936; – Barycz H., Na przełomie dwóch stuleci, Wr. 1977 (pomieszano tu Zygmunta z Ksawerym Pusłowskim); Blum H., Olga Boznańska – zarys życia i twórczości, Kr. 1964 (cytując listy P-ego autorka nie informuje, że dokonała tłumaczenia z francuskiego); Bochnak A., Makaty marszałka Francji Fr. de Créqui księcia de Lesdiguières, Kr. 1923 (odb. z „Przemysł-Rzemiosło-Sztuka”, R. 3, z. 3); Pazdur J., Siarka z kopalni w Czarkowach nad Nidą, „Kwart. Hist. Kultury Mater.” R. 21: 1973 z. 2 s. 193–5, 198–200, 203, 207, 210, 211; Rostworowski E., Popioły i korzenie, Kr. 1985 (fot.); Szydłowski T., Ruiny Polski, Kr. 1919 s. 162–3; – Korespondencja Lubeckiego z ministrami sekretarzami stanu, Kr. 1909 I 262–3, 271 (występujący tu «le jeune Pusłowski» to Władysław, o którym wiadomo, że służył w kawalergardach); Lednicki W., Pamiętniki, Londyn 1967 II; Morawski K. M., Kraków przed trzydziestu laty, W. 1932 s. 67–70; Potocka M. M., Z moich wspomnień, Londyn 1983; Żółtowska J., Inne czasy, inni ludzie, Londyn 1959; – Wspomnienia pośmiertne o P-m z r. 1913: „Czas” nr 109 (sygn. Z), „Przegl. Pol.” t. 188 s. 144–5 (sygn. K); – Arch. Państw. w Kr.: Arch. Budownictwa Miejskiego, Dz. VI, LS 24, fasc. 37 (akty nieruchomości przy ul. Westerplatte 10); Muz. Narod. w Kr.: rkp. 1063 (listy Pusłowskich do O. Boznańskiej); Muz. UJ: Arch. Pusłowskich – udostępnione autorowi częściowo, w trakcie porządkowania zawiera obfity materiał aktowy i korespondencyjny po P-m. Przeglądnięto pudła: 5, 11, 23, 28, 29 (tu m. in. listy od J. Klaczki, J. Malczewskiego i K. Potkańskiego), 30–34; – Wspomnienia pośmiertne o Emanuelu Pusłowskim: „Czas” 1915 nr 291 (bez podpisu); B. Narod.: Arch. Moszyńskich, rkp. akc. 11445, Noskowski W., Z losów rodziny polskiej, (mszp.).
Emanuel Rostworowski
Powyższy tekst różni się w pewnych szczegółach od biogramu opublikowanego pierwotnie w Polskim Słowniku Biograficznym. Jest to wersja zaktualizowana, uwzględniająca opublikowane w późniejszych tomach PSB poprawki i uzupełnienia.